Terminem
„Żołnierze Wyklęci -
Niezłomni”
określa się członków antykomunistycznego podziemia, którzy już
od 1944 r. stawili czoła polskim komunistom i wkraczającej do
naszego kraju Armii Czerwonej na bagnetach, której został
przyniesiony totalitarny ustrój. Jednym
z takich żołnierzy był Alfons Jan Jarocki, którego grób znajduje
się na chełmińskim cmentarzu. Jarocki urodził się w Dąbrowie
Chełmińskiej w 1910 r., od 1935 r. był
nauczycielem
w jednej z chełmińskich szkół, a także prowadził zajęcia wf w
zakładzie oo. Pallotynów w Chełmnie. W czasie II wojny światowej
był oficerem
AK, a po wojnie współtworzył struktury Pomorskiego Zrzeszenia
Wolność i Niezawisłość. Został zamordowany w komunistycznym
więzieniu we Wronkach w 1948 r. Jako
oficjalny powód śmierci podano samobójstwo, ale rodzinie, która
przybyła na pogrzeb nie pozwolono otworzyć trumny, a konwojent
odprowadzający ciało na cmentarz zagroził użyciem broni gdyby
jednak żona i córka Jarockiego próbowały to zrobić. W rozmowie
ze mną pani Lidia Ziemba córka Jarockiego powiedziała, iż jest
pewna, że ojca komuniści zabili, a potem upozorowali samobójstwo.
W
1977 r. jego szczątki ekshumowano i pochowano razem z żoną,
również żołnierzem AK i więźniarką niemieckiego obozu
koncentracyjnego w Stutthofie.
Dziś
w ramach przywracania
pamięci o zamordowanych bohaterach, składane
są
kwiaty na grobie państwa Jarockich. Warto
pamiętać o tych ludziach ponieważ w walce o wolną Polskę poświęcili
najpiękniejsze lata swojej młodości, a w przypadku Alfonsa
Jarockiego także życie, byśmy również my mogli żyć dziś w
wolnym kraju. Piotr Sołtysiak |
Szkoła > Aktualności >